Pierwsze prace już za nami!
Busa kupiliśmy po częściowym remoncie blacharskim, który nie był fachowo zrobiony, ponieważ podczas spawania komuś pokręciło blachy i nic nie pasowało. Nie można było założyć ani tylnej klapy, ani drzwi. Trzeba było wszystko naciągać i rozpychać, bo dach środkiem ściągnęło o 3 cm! Po ustawieniu wszystkiego za radą taty postanowiliśmy zacynować spawy. Obydwoje, tak - ja i Mateusz, nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z tego typu technologią. Co się okazało? Proces ten nie jest prosty, ani szybki. Trzeba mieć dużą cierpliwość. U mnie z nią bywa różnie, ale nie uwierzycie. Ja też dałam radę!
Moim okiem? Cynowanie to bardzo ciekawy wizualnie proces.
Oczywiście nie mogło zabraknąć z nami kota. Bus stał się jego ulubionym miejscem, jak tylko ktoś pracuje przy nim, on już tam jest.
Pozdrawiam serdecznie
Dagmara
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza